Christmas

Dawno mnie tutaj nie było, bardzo dawno. Nie powinnam robić tak długich przerw w pisaniu, ponieważ zapewne czekaliście na moje posty, biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że jestem na Erasmusie. Dlatego bardzo przepraszam! Przez te 2 miesiące, podczas których na moim blogu nie pojawił się żaden post… wiele się u mnie działo. Starałam się przynajmniej częściowo rekompensować to na moim fejsbukowym fanpejdżu, zamieszczając co jakiś czas informacje, zdjęcia oraz ciekawostki, które udało mi się gdzieś znaleźć. A więc, co u mnie słychać?
Jestem już po zakończeniu semestru na Uniwersytecie Masaryka w Brnie. Wszystkie przedmioty związane z czeskim zaliczyłam na wysokie stopnie (co bardzo mnie cieszy!). Przede mną jeszcze jeden egzamin i małe zaliczenia prac pisemnych. Jeśli chodzi o studia to przede mną jeszcze długa droga, gdyż po powrocie muszę pozaliczać wszystkie różnice programowe, których jest dość sporo, więc domyślam się, że początek roku będzie raczej pracowity. No ale cóż, pół roku luzu, nauki języka i atrakcji towarzyskich trzeba odstawić na bok i wziąć się do pracy ;)

Tak jak już napisałam, wiele się działo, a teraz ja muszę to wszystko uporządkować, opisać, przetłumaczyć i opublikować. Muszę się przyznać, że w Brnie ciężko mi było pisać, nie wiem dlaczego, ale wszelkie moje próby kończyły się niepowodzeniem, tak więc czekałam na przerwę świąteczną, bo nigdzie nie tworzy się tak dobrze jak w domciu <3

Zazwyczaj moje posty miały jakiś temat przewodni, a tutaj (uwaga!) ten nie. Nie ma wątku głównego, ponieważ na moje patetyczne wywody pełne przemyśleń musicie poczekać aż skończą się święta. Przyznaję się szczerze, że większość tematów, które już tutaj poruszałam, są dość… hmm, poważne? A dzisiaj tak lekko i o niczym ;)

Jak wszyscy zauważyli są święta, choć pogoda za oknem raczej o tym nie informuje. Nawet bardziej wskazuje na jesień niż zimę... Może przynajmniej na Wielkanoc będzie śnieg, w końcu to też święta ;) W każdym bądź razie, uwielbiam Boże Narodzenie! Mimo tych wszystkich przygotowań, sprzątania, godzin w kuchni (jak tego posta przeczyta moja mama to chyba się oburzy - wiem, mamo, że to Ty jesteś najbardziej pochłonięta gorączką przedświąteczną! ;) ), braku śniegu, czy tam dodatkowych kilogramów, które czyhają tuż za rogiem, to jednak i tak będzie cuuudownie. Dla mnie święta to przede wszystkim spotkanie z rodziną i przyjaciółmi (no jednak trzeba także wspomnieć tutaj o dobrym jedzonku, bo jest to dość istotne). W takich chwilach zdaję sobie sprawę, jak cholernie dużo zawdzięczam tym wszystkim, którzy mnie otaczają, którzy chcą spędzić ze mną ten wspaniały czas i choć po jakimś czasie wszyscy się na siebie wkurzamy to i tak jest fajnie. Spotkać się, porozmawiać, nawet z jakąś osobą z rodziny, która nas denerwuje, pożartować, tak po polsku zjeść śledzika i popić wódeczką z wujkiem, ciocią, babcią, dziadkiem, kuzynem, stryjem, pradziadkiem, czy nie wiem, kim tam jeszcze, bo po to są święta :)

I korzystając z okazji chciałabym Wam wszystkim złożyć życzenia, by te święta były dla was cudowną chwilą w gronie rodziny, przyjaciół, byście byli szczęśliwi i uśmiechnięci, żebyście się nie przejedli, bo to nie jest fajne. Pamiętajcie o tych, którzy Boże Narodzenia spędzają sami i otwórzcie serca, gdyż nie jesteśmy tylko dla siebie, ale też dla innych. A na nowy 2015? To jeszcze się odezwę ;)

Wspaniałych świąt Bożego Narodzeni, moi Kochani,

Wasza Wonder Woman on Wheels.

P.S.
Dziękuję, że ze mną jesteście :)

kolędy dla Was - KLIK

-

I wasn't here for a long time. I shouldn't make such a big breaks in writing, because I suppose you all waited for my articles, especially that I'm on Erasmus. That's why I'm very sorry! I didn't post anything for 2 months, in this time many thing happend in my life. I was trying, at least, post some informations on my facebook' fanpage. So what's up?

I have finished my semester at Masaryk University. I passed all of my Czech exams for very good marks (I'm very happy because of that). I still have one exam to pass and some paper work to finish. There is a long way in front of me when I come back, cause I have many diffrences in syllabus so I will work hard to pass everything and start studying in Poland. Well, half of a year of parties, being lazy and  typical Erasmus life, so now I have to get to work.

As I wrote, a lot have happened, and now I have to think about it, write it, translate and publish it. I have to admit that I have big problems to write something in Brno, I really don't know why. There is no place like home, so at this moment, holidays at home, I can write <3

Usually, my posts have a main theme, this one (beware) no. You have to wait for my pathetic thoughts till holiday's end. All of my article are quite… well seriously? But this one is not, a nice change.

It's Chritmas time. For me, holidays are: meeting with family and friends (well, however, I also need to mention here about good food, because it's quite important ;P). In this moments, I realize how much I owe to all those who surround me, who want to spend time with me in this wonderful time, although after a while we all annoy each other, and so it is fun. Meet, talk, even with a person from a family that bothers us, joke, so the Polish eat herring and drink vodka with my uncle, aunt, grandmother, grandfather, cousin, uncle, great-grandfather ect, because so are the holidays :)

I would like to wish all of you that this Christmas was a wonderful time for you, your family, friends. I wish you to be happy and smiling, that you can eat a lot and don't think about weight, because it's not cool. Remember those who spend Christmas alone and open your hearts, because we are not just for ourselves but also for others :) 

I wish you awsome Christmas! 

Yours, 

Wonder Woman on Wheels.

P.S.

Thank you, that you are with me :)

Czech Christmas Carols - CLICK