niedziela, 1 stycznia 2017

2016!

No i mamy nowy rok! I kolejne podsumowanie tego wszystkiego, co działo się u Wonder Woman on Wheels. A działo się, oj działo!



Kiedy pisałam posta 2015 na propsie to byłam bardzo zadowolona i uważałam, że był to mega dobry rok. Teraz muszę przyznać - 2016 był jeszcze lepszy, pełen pozytywnych chwil, wrażeń, podróży i świetnych doświadczeń. Nie oczekiwałam, że wyląduję na stażu w Parlamencie Europejskim, że odwiedzę tyle nowych miejsc, że będę się angażować w wiele pożytecznych akcji społecznych, że posłucham muzyki na trzech festiwalach i kilku innych koncertach, że otrzymam wyróżnienie Lady D... Skończyłam studia licencjackie oraz dostałam się na studia magisterskie w Czechach. 

Chłonęłam te chwile całą sobą i nie boję się przyznać, że zdarzało mi się wzruszyć, ot tak, z radości i szczęścia, iż mogłam tego wszystkiego doświadczyć, spełniać swoje marzenia i po prostu żyć pełnią życia, tak bardzo intensywnie, że też trochę się pogubiłam (ale wracam na prostą). Cieszę się niesamowicie, że mam przy sobie wiele cudownych osób, które mnie motywują i dopingują. Jestem dumna z tego, co udało mi się osiągnąć, ale chcę więcej. Mam nadzieję, że moje ambicje mnie nie zeżrą, bo jestem świadoma tego, jak wysoko postawiłam sobie poprzeczkę, ale cóż... kto nie ryzykuje, nie pije szampana, a kto nie walczy o swoje, to nic nie ma.

Niedawno na Facebooku Wonder Woman on Wheels by Marta Zajac wybiło 1000 lajków! Co również jest dla mnie sukcesem. 1000 osób aprobuje moje działania, to bardzo miłe i motywujące. Dziękuję Wam za to i mam nadzieję, że wspólnie osiągniemy coś naprawdę fajnego.

2016 to też rok wielkiego przełomu dla osób chorych na SMA. Mamy pierwszy lek, który leczy to wstrętne choróbsko, czyli może całkowicie zmienić moje życie. Jest to przełom, ale też i ogromny cios, ponieważ Spinarza aktualnie dostępna jest tylko w USA, a jej cena powala na kolana... 125 tysięcy dolarów za jeden zastrzyk, których trzeba wziąć 6 w ciągu jednego roku, a później do końca życia co roku 375 tysięcy dolarów... Jak się z tym czuję? Nawet nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Żyję dalej, robię swoje i czekam, co przyniesie przyszłość :)    


Jest dobrze, moi Drodzy. Oby było jeszcze lepiej, albo tak: żeby nie było gorzej. W tym Nowym Roku życzę Wam zdrówka, miłości i sukcesów. Życzę Wam siły, żebyście potrafili pokonywać wszystkie problemy i byście potrafili się cieszyć życiem!

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz