czwartek, 12 lutego 2015

Brno on wheels

Czechy.
Kraj piwem i tłustym sosem opływający.
Kraj, w którym čerstvý oznacza świeży, a láska to miłość, nie… laska.
Kraj, w którym montaż internetu trwa tydzień.
Kraj, w którym na pierwszym miejscu stawia się dobro swojej ojczyzny.
Kraj, w którym istnieje prawdziwa tolerancja.

środa, 24 grudnia 2014

Christmas

Dawno mnie tutaj nie było, bardzo dawno. Nie powinnam robić tak długich przerw w pisaniu, ponieważ zapewne czekaliście na moje posty, biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że jestem na Erasmusie. Dlatego bardzo przepraszam! Przez te 2 miesiące, podczas których na moim blogu nie pojawił się żaden post… wiele się u mnie działo. Starałam się przynajmniej częściowo rekompensować to na moim fejsbukowym fanpejdżu, zamieszczając co jakiś czas informacje, zdjęcia oraz ciekawostki, które udało mi się gdzieś znaleźć. A więc, co u mnie słychać?

niedziela, 21 września 2014

Erasmus on wheels - beginning

Kilka miesięcy temu opublikowałam posta na moim fanpejdżu, w którym z wielką radością poinformowałam wszystkich, że we wrześniu wyjeżdżam na Erasmusa do Czech. Postanowiłam, iż skoro studiuję filologię czeską to najlepszy sposób na naukę to przede wszystkim obcowanie z żywym językiem. Wtedy do wyjazdu było jeszcze tyyyle czasu, że aż sama się dziwię, iż pisząc teraz, siedzę sobie w mieszkaniu w Brnie, a za mną cały Orientation Week i pierwsze dni na uczelni.

sobota, 16 sierpnia 2014

Fizjoterapia dostaje mojego like'a!

Nowy post w trochę innej formie. Zostałam poproszona przez mojego zaprzyjaźnionego fizjoterapeutę o napisanie artykułu na jego bloga. O czym?

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Varsovie


W lutym tego roku byłam chyba jedną z najszczęśliwszych osób na świecie. Zaliczyłam swoją pierwszą sesję, a do tego… miałam bilety na Orange Warsaw Festival. Co tam OWF, najważniejsze było dla mnie to, że zagra tam mój ulubiony zespół Florence and The Machine! Właściwie to nie mogłam uwierzyć we własne szczęście, gdyż niespełna rok wcześniej byłam na ich koncercie w Krakowie. Był to mój pierwszy koncert w życiu (pominę już fakt, że czekałam 6 lat na możliwość wysłuchania Florence na żywo…), więc jak to ja, trochę paniki było - czy wszystko będzie okej, czy będę coś widzieć, czy ktoś mnie nie zdepcze itp. Jednak wszystko było okej, więc mojego drugiego w życiu festiwalu już się nie bałam. Obawiałam się może trochę Warszawy.

niedziela, 4 maja 2014

Hope there is a hope

Jeśli śledzicie mojego fejsbukowego fanpejdża, to być może zauważyliście wpis o wynikach badań nad lekarstwem, którego zadaniem jest zatrzymanie postępowania SMA. Bo SMA jest chorobą postępująca. Właściwie to chyba nigdy nie zamieszczałam na blogu żadnych informacji o mojej chorobie… Trzeba będzie to zmienić, bo pewnie czytacie: "sma to, sma tamto, niedobre sma" etc, a niewiele wiecie na ten temat. Prosto i zwięźle:

niedziela, 16 marca 2014

Kobietą być

Ostatnio w moje ręce (a raczej oczy, bo znalazłam na fejsbuku) wpadł ciekawy artykuł o tematyce bardzo mi bliskiej - kobietach niepełnosprawnych, które opowiadały jak wygląda ich życie oraz postrzeganie ich przez ludzi. Artykuł jest na moim fanpejdżu, więc jeśli ktoś nie czytał, a jest ciekawy to zapraszam: Wonder Marta.

Już dość długo nosiłam się z zamiarem pisania na temat kobiecości w odniesieniu do kobiet na wózkach i nie tylko. Bo niby to nic takiego, ale wydaje mi się, że warto bym się wypowiedziała na ten temat.